Archiwum grudzień 2003


gru 19 2003 Wigilia.
Komentarze: 4

Dzisiaj była moje wigilia klasowa.Jak to przy takiej okazji połamalismy sie opatkiem i złożyliśmy sobie życzenia-było super.Wcześniej nie wspominałem, że śpiewam ale dzisiaj miałem wystep wieć musze go opisać:Strasznie sie bałem, nogi mi się trzęsły, ale udało sie i jestem happy.Wszyscy mówiłi że wyszło świetnie dostałem chyba nawet owacje na stojąco ale nie wim bo tak szybko zeszłem ze sceny :))) (ach ten strach i trema). Stwierdzam tez, że mam zupełnie wyjątkową klase-wogóle nie śmiali sie ze mnie-są super i doczeniaja mnie.Szkoda mi tylko koleżanki która nie wygladała na zbyt szczęśliwą a to z powody jej Sylwka, którego chiała spędzić z chłopakiem(głowa do góry włochatku).No to by było tyle ale pamietajcie że zawsze możecie do mnie napisać na nr. gg 2682450(szkoda tylko że zadko siedze):))))

*johny* : :
gru 11 2003 Mój wiersz.
Komentarze: 8

Dzisiejszy dzień był raczej spokojny (przynajmniej do 16,00 ;] ). W szkole na zastepstwie z angola napisałem wiersz, który mi sie osobiście spodobał, dlatego też pisze go wam. Prosze o recenzje :))).

"Sacrifice"

I don't affraid

I have someting what you want

I lost my pure soul

But I don't give it without fight...

When deamons stand up from hell

I will be ready for war

And I give my live for someone

Who is without sin

That will be my penance...

*johny* : :
gru 07 2003 Nil desperandum.
Komentarze: 5

Ostatnie dwa dni spędziłem na rozmyślaniu co jest naiważniejsze w życiu każdego młodego człowieka. Zrozumiałem(może zbyt późno),że najważniejsze jest opanowanie i umiejetnośc przewidywania.Jedynym środkiem opanowania jest logiczne myslenie.Musze sie nauczyć jak żyć spokojnie i przemysleć moje dotychczasowe zachowanie.wszystkich za nie przepraszam.Mam nadzije że komuś z moich najblizszych zależy na mnie i zrozumie jak bardzo daleko musze się zagłębić w wędrówkę we własną dusze.Przeraszam tez wszystkich za moje nieznośne zachowanie ale czasami tak bywa.

*johny* : :
gru 05 2003 Love's Divine
Komentarze: 1

Tytuł tej piosenki chodził za mna od kiedy ją po raz pierwszy usłyszalem czyli od jakiegoś tygodnia, ale nareszcie sie doczekałem i ściągnołem ją z dc.Jej autorem jest Seal, a piosenka mówi o zagubieniu i o leku na zapobiegającym, czyli miłości.Zgodnie z tekstem tego utworu moja dusza jest zagubiona i tylko prawdziwa miłość jest w stanie mnie wybawić. Jedynie miłość jest w stanie pokazać mi jak żyć,uwieżcie mi.Tylko miłośc może pomóc znaleźć moje imie.Zrozumiałem, że do tej pory byłem ślepy na uczucia innych.Tym refleksyjny akcentem kończe tą notke(to co napisałem to prawda).

*johny* : :
gru 01 2003 Wqr
Komentarze: 6

Dzisiejszy dzień czaczął się spokojnie. Do szkoły zwyczajowo poszedłem w towarzystwie Delfi. Lekcje leniwie się ciągły, ale miłym akcentem był marsz milczenia w czasie jednej z lekcji(PO konkretnie). Po lekcjach leniuchowałem troche czasu. Na mircu zgadałem się z Markiem i Pawłem co do wyjścia, ale Marek musiał załatwić jakieś sprawy osobiste, więc spotkałem sie tylko z Pawłem.Następnie poszliśmy poszukać Marka, którego znaleźliśmy na jedynce, gdzie przebywał wraz z Anną. Po krótkiej rozmowie Ania zarzuciła mi, że robię z niej szmate i ku... ,chciałem naprawić sytuacje, ale z nią nie da sie gadać(i pomyśleć że kiedyś ją kochałem) zwaliła na mnie całą winę nie dając mi dojść do słowa.Chciałem wytłumaczyć jej, że to co powiedziałem było tylko żartem, ale coż...Po dzisiajszym wieczorze stwierdzam, że niektóre dziewczyny są zaborcze i nie można ich zrozumieć(niestety). Stwierdzam też niestety, że jedyną umiejetnością jaką mam od urodzenie jest sprawianie bólu innym:(((. Mam tylko nadzieję, że osoby, które to przeczytają nie osądzą mnie tylko po tej przygodzie, tak naprawde jestem spokojny i mam nadzieje miły. Przepraszam też wszystkich, którym moje trucie przeszkadza i tych, których uraziłem na jedynce(o ile to przeczytają kidykolwiek). Jedyny wniosek jaki jestem w stanie wyciągnąć z tej sytuacji jest taki: "Nie staraj sie być blisko niektórych kobiet bo to potrafi zniszczyć".Jeszcze raz przepraszam za to, że tyle truje.

Nawet miłość jest zła,gdy sie kocha w samotności....:(

*johny* : :